Bogdana Zagórska
Znamy taką noc
Włodzimierz Patuszyński
To my już znamy taką noc
O jakiej marzyć mogą zakochani
To my jedynie wiemy dziś
Że bywa siódme niebo pod gwiazdami
Bo my już znamy taką noc
Noc, jaka innym się nie śniła
I nikt nie wiedział oprócz nas, że była
Noc jakże inna niż wszystkie
O takiej nikt nie wie
Bo z tobą, przy tobie
Ja cała dla ciebie
Ty ze mną, ty przy mnie
Ty dla mnie, tak blisko
Za blisko do świtu
Bo skończy się wszystko
I już za nami będzie noc
O jakiej marzyć mogą zakochani
A my możemy wierzyć w to
Że bywa siódme niebo pod gwiazdami
Bo my już znamy taką noc
Noc, jaka innym się nie śniła
I nikt nie wiedział oprócz nas, że była
Noc jakże inna niż wszystkie...
Kto wie, czy wspomni któreś z nas
Że znamy taką noc, że była, że była
Bogdana Zagórska - Rozmowa naszych rąk
Włodzimierz Patuszyński
To nie do wiary, ile słów bez słowa
Powiedzieć mogą nasze ręce
I nie powiedział jeszcze nikt w rozmowach więcej
To nie do wiary, ile słów miłości
Powiedzieć mogą nasze dłonie
Najcichszym szeptem mówią nam w ciemności o niej
Zbyt często słowo się zamienia
W nic nieznaczący, pusty dźwięk
I trudno już od zapomnienia ocalić je
Więc każda cisza między nami
To najmocniejsza nasza broń
Nie czujesz lęku przed słowami, gdy w dłoni dłoń
Bo wtedy wiemy, ile słów bez słowa
Gdy chcą, powiedzą nasze ręce
My nie powiemy sobie już w rozmowach więcej
To nie do wiary, ile słów miłości
Powiedzieć mogą nasze dłonie
Opowiadają tylko nam w ciemności o niej
To tajemnica oczarowań
Że zakochani wiedzieć chcą
Co mówią ręce w swych rozmowach, czy dobre są
To zakochanych tajemnica
Że słyszą, chociaż cisza w krąg
To, co ich wzrusza i zachwyca w rozmowie rąk
Bogdana Zagórska
Może jutro będzie smutno
Włodzimierz Patuszyński
Może jutro będzie smutno, może przyjdzie taki czas
Że nazwiemy miłość bałamutną, kiedy zdradzi nas
Może już ostatni wieczór kończy rytm wspólnego dnia
Żadne z nas nie umie dzisiaj przeczuć, co mu jutro da
Nic się nie zmieniło, dobrze o mnie myśl
Jeszcze teraz w nas jest miłość, żyjmy tym, co dziś
Nic się nie zmieniło, jednak musi przyjść
Coś, co kończy naszą miłość, żyjmy tym, co dziś
Jeśli jutro będzie smutno, jedno mogę przyrzec ci
Że zapomnisz miłość bałamutną już za parę dni
Smutek żalu nie umniejszy, w życiu bywa, co ma być
I dlatego właśnie dniem dzisiejszym trzeba umieć żyć
Nic się nie zmieniło...
Może jutro będzie smutno, może przyjdzie taki czas
Że nazwiemy miłość bałamutną, kiedy zdradzi nas
Smutek żalu nie umniejszy, w życiu bywa, co ma być
I dlatego właśnie dniem dzisiejszym trzeba umieć żyć...
Bogdana Zagórska
Kto ci to powiedział
Włodzimierz Patuszyński
Kto ci to powiedział, któż to wiedział
Lepiej pewnie niż ja sama
Kto ci to powiedział, że ja kocham cię
Nawet niestosownie mówić o mnie
Zresztą nie wiesz, czy nie skłamał
O tych sprawach tylko ja jedynie wiem
Gdy trzeba będzie, radę sobie dam
O miłości słów już tyle, że wystarczy nam, znam
Nie słuchaj innych, wiem to tylko ja
Co już się kończy, a co trwa
To nieładnie dla mnie mówić za mnie
Nic nie wiedział, zagrał w ciemno
Po co mu to było, czego od nas chce
Przecież nie miał prawa, nasza sprawa
To, co z tobą i co ze mną
Kto mu kazał mówić, że ja kocham cię
Gdy trzeba będzie, radę sobie dam...
Może jednak wiedział, przepowiedział
Że nie będę dłużej sama
Przecież ci nie skłamał, że ja kocham cię
Bogdana Zagórska
Tak mi się podobasz jak nikt
Włodzimierz Patuszyński
Ty mi się podobasz tak jak jeszcze nikt
To nie puste słowa, bo mój spokój znikł
Niebezpieczna to choroba
Jeśli zjawia się osoba
Która nagle się podoba tak jak nikt
Tak mi się podobasz jak najlepsze sny
Moich snów ozdoba to jedynie ty
I po dobie mija doba, a podobasz mi się tak
Że nie mam słów, aż słów mi brak
Ty mi tak ładnie rozsłoneczniasz świat
Że warto było czekać tyle lat
Chyba to dobrze poznać kogoś
Jak z jak najlepszych snów
Gdy można tak powiedzieć mu
Ty mi się podobasz tak jak rzadko kto
Choć na świecie przecież także inni są
I choć zakrawa to na banał
Ledwie wierzę sobie sama
Że mi się podobasz tak jak rzadko kto
Tak mi się podobasz, że mi szkoda dnia
Żal mi także nocy, gdy za krótko trwa
I po dobie mija doba, a podobasz mi się tak
Że nie mam słów, aż słów mi brak
Ty mi tak ładnie rozsłoneczniasz świat...
Ty mi się podobasz tak jak jeszcze nikt...
Ty mi się podobasz dawno właśnie tak
Że mi nie brak serca, tylko słów mi brak
Nic w tej sprawie się nie zmienia
Ani cienia nawet zmian
I dobrze mi, że ciebie mam
Bogdana Zagórska
A może to nie byłam ja
Włodzimierz Patuszyński
Zakochanie - to tłumaczy zawsze wszystko już od lat
W zakochaniu noc jest inna, tak jak inny cały świat
Zakłamaniem czy miłością wspólny świt się zjawił nam
To pytanie - czy ktoś kiedyś mi odpowiedź na nie da
Zakochanie, zakochanie
A może to nie byłam ja tej nocy
A może to nie byłam ja
Tak bardzo inna niż za dnia tej nocy
Co jeszcze dziś wspomnieniem trwa
A może to nie byłam ja tej nocy
Czy prawda, że kochałeś mnie
A może tylko nasze sny tej nocy
Spotkały się, spotkały się
Nie poznawałam sama siebie
Dla ciebie, przez ciebie odmieniona w tę noc
A może to nie byłam ja tej nocy...
Przebudzenie - to co było z nami widzę jak za mgłą
Przywidzenie - czy naprawdę takie noce w życiu są
Zachwycenie - ten szczęśliwy, kto czyjś obraz w sobie ma
Zawstydzenie - że mnie lepiej ktoś ode mnie samej zna
Zakochanie, zakochanie
Bogdana Zagórska
W oczach twych
Włodzimierz Patuszyński
Jak powiedzieć twoim dłoniom
By nie były takie śmiałe
Jak uprosić twoje myśli
Żeby mnie nie pamiętały
Jak twym ustom podpowiedzieć
By o moich zapomniały
Jak ubłagać twoje oczy
Żeby mnie nie zawstydzały
Czym przebłagać je
Jestem taka w twoich oczach
Jakiej jeszcze nie widziałeś
Jestem taka w twoich oczach
Jakiej jeszcze nie poznałeś
Jestem inna w nich, niż jestem, i zdziwiona
Czemu tylko w twoich oczach, nie w ramionach
Chociaż powiem twoim dłoniom
By nie były takie śmiałe
I uproszę twoje myśli
Żeby mnie nie pamiętały
Choć podpowiem twoim ustom
By o moich zapomniały
Czy ubłagam twoje oczy
Żeby mnie nie zawstydzały
Nie słuchają mnie
Bogdana Zagórska
To właśnie ja
Jacek Korczakowski 👉👉👉
Każdej nocy ktoś ci się śnił
Każdej nocy ktoś z tobą był
Nadaremnie szukałeś go za dnia
Jak odnaleźć wśród tłumu twarz
Której nie znasz - a może znasz
Tylko jeszcze nie zgadłeś, że to ta?
To właśnie ja, ta, na którą czekałeś
Zgubiona tak jak ty - do dziś
Stworzona, by do ciebie przyjść
To właśnie ja - szczęście wielkie czy małe?
Na ręce weź, do światła nieś, zobacz sam
Jeszcze w oczach niepewność masz
Jeszcze ze mną na zwłokę grasz
Jeszcze myślisz, że mógłbyś cofnąć się
Wiem, po tylu samotnych dniach
Tak od razu uwierzyć strach
Że minęły jak smutny sen i że
To właśnie ja, ta, na którą czekałeś
Zgubiona tak jak ty - do dziś
Stworzona, by do ciebie przyjść
To właśnie ja - szczęście wielkie czy małe?
Na ręce weź, do światła nieś, zobacz sam
Bogdana Zagórska
Zapomnij się we mnie
Marek Skolarski 👉👉👉
Moje złudzenia stoją przy oknie
Czasem za tobą błądzą samotnie
A ty wywodzisz je bez skinienia
Krętą doliną do zapomnienia
Moje złudzenia, moje złudzenia
Jedźmy nawet dzisiaj w krainę spełnienia
Ubierz wokół wszystko w moje zachwycenia
Zabierz mnie ze sobą, zabierz potajemnie
I na całe życie zapomnij się we mnie
I na całe życie zapomnij się we mnie
Błądzą marzenia gdzieś po błękicie
Z tobą wieczorem, z tobą o świcie
Idą marzenia wąską ścieżyną
Z ciszy i cienia przędą nowinę
Moje marzenia, moje marzenia
Bogdana Zagórska
Droga pod gwiazdami
Zbigniew Adrjański 👉👉👉
Może cię jeszcze kiedyś spotkam
Na jakiejś drodze pod gwiazdami
Lecz choć te same będą gwiazdy
My nie będziemy już ci sami
Do morza ciągle płyną rzeki
I głogi kwitną wciąż wśród zbóż
Lecz ciągle inna w rzekach woda
I zawsze nowa, i zawsze nowa
I zawsze nowa czerwień róż, czerwień róż
Po latach
Inaczej świeci głogu krzak
Jarzębin czerwień już nie ta
Jak dawniej w oczach płonie nam
Po latach
Tak będzie kiedyś nam się śnił
Ten dzień, co wszystkim dla nas był
Jak blask widziany gdzieś we mgle
Po latach, po latach
Może cię jeszcze kiedyś spotkam...
I choć piękniejsza będzie ziemia
W rozkwicie nowych, lepszych lat
Już nie popłyną wstecz te rzeki
Co gdzieś uniosły, co gdzieś uniosły
Co gdzieś uniosły dawny świat, dawny świat
Bogdana Zagórska
Ten niezawodny pan
Jerzy Miller 👉👉👉
Ten niezawodny pan
Zna serca mego stan
Przenika je na wskroś, na wskroś
Wie, czego jest mi brak
Gdzie źródło jest mych trosk
Po prostu zna swój fach
A to już coś
Lecz on, ten pan, ten pan
Zbyt czuły jest dla pań
A pań tych wiele jest
A on jest tylko sam
Więc wszystko zrobię dlań
By o mnie też pamiętać chciał
Ten pan, ten pan, ten pan
Tak bardzo liczę nań
Ten pan, ten pan...
Ten niezawodny pan
Zna serca mego stan
Przenika je na wskroś, na wskroś
Wie kiedy przyjść i pójść
Gdzie miłość jest, gdzie złość
Gdzie minus jest, gdzie plus
A to już coś
Tak nie startuje nikt
Od razu czwarty bieg
Po prostu ma ten zryw
I upragniony wdzięk
Więc zamiast zerwać z nim
Na jego cześć chcę śpiewać hymn
Ten pan, ten pan, ten pan
Tak bardzo liczę nań
Ten pan, mój pan...
Spotykamy się na przejściu tej ulicy
Spotykamy się o różnych porach dnia
Czasem nawet się uśmiechasz, ale milczysz
A to przecież ja, to ja
Wołam ciebie
Hej, hej - kiedy się wreszcie poznamy
Hej, hej - może odwagi nie mamy
Hej, hej - tak często się spotykamy, hej, hej
Jeszcze nazwać cię nie umiem
Możesz mi się zgubić w tłumie
Hej, hej - wołam cię co dzień
Wołam ciebie
Hej, hej - czasu nie marnuj na próżno
Hej, hej, - jutro być może za późno
Hej, hej - ktoś się rozmyśli i trudno, hej, hej
Będę ci po piętach deptać
Pod twym oknem wiernie czekać
Hej, hej – zobacz, to ja
Cierpliwości już do ciebie więcej nie mam
Twe milczenie między nami kopie rów
Ale jesteś jak uparty ciągły temat
A więc wołam cię, wołam znów
Wołam ciebie...
Jeszcze nazwać cię nie umiem
Możesz mi się zgubić w tłumie
Hej, hej – zobacz, to ja
Bogdana Zagórska
Zanim przyjdzie dzień
Jan Zalewski 👉👉👉
Gdy się z cienia rodzi cień
Kiedy sen to tylko sen
Znowu wiąże nas ze sobą los
Nieproszony los jak noc
W czterech ścianach jeszcze raz
Dwoje nas w kręgu snów zamknął czas
Pośpieszne słowa straciły już sens
Łza jest tylko szczera spod rzęs
Jeszcze dookoła nas
Cisza wypełnia noc po brzegi
Jeszcze w cieniu skryty czas
Naszego lęku nie dostrzega
A już przez ciszę i przez cień
Samotność złą niesie nam dzień
By to, co płonie nam we krwi
Ugasić kroplą mgły
Tak, jeszcze raz pod niebem z gwiazd
Dzień się zaczyna, rozdziela nas...
W geście dłoni, w drżeniu warg
W echu słów, których nam ciągle brak
Coś jest, co sprawia, choć w oczach wciąż mgła
Że tak trudno dotrwać do dnia
Bogdana Zagórska
Straciłam głowę dla niego
Jerzy Kleyny
Gdy ulicą szedł, ni urody, ani mody krzyk
To od A do Z taki zwykły był, jak z tłumu nikt
Lecz ja, widząc go, zawołałam w myśli z całych sił
"To jest właśnie to" - choć naprawdę któż to był
Zwykły sobie pan, nie przez wielkie P, miał na imię Jan
Straciłam głowę dla niego, straciłam głowę dla niego
Straciłam głowę dla niego z gruntu i do cna
Szłam po prostu na całego od tamtego dnia
Jak w ogień chciałam już wskoczyć prosto w jego oczy
Jak w piekiełka małe dwa
Odtąd dla mnie był rycerzem z dawnych lat
Był poetą z mową bajek za pan brat - straciłam głowę
Trubadurem śpiewającym moje sny
Choć naprawdę, choć naprawdę któż to był
Niby z tłumu ktoś, takich ktosiów dziś jest na świecie dość
Straciłam głowę dla niego, straciłam głowę dla niego
Straciłam głowę dla niego przez te parę dni
Jakże mi bez głowy lekko, jak wspaniale mi
Gdy chcę, zapalam po nocy wielkie jego oczy
Tak cudownie mi się śni
Teraz, kiedy on po ulicy idzie obok mnie
To ze wszystkich stron każdy nas oglądać z bliska chce
Ale szczęście miał, całe życie by samotnie żył
Składał dzień do dnia, bo naprawdę któż to był
Niby z tłumu ktoś, ale jednak miał jednego coś
Straciłam głowę dla niego, straciłam głowę dla niego
Straciłam głowę dla niego z gruntu i do cna...
Odtąd dla mnie był rycerzem z dawnych lat
Był poetą z mową bajek za pan brat - straciłam głowę
Trubadurem śpiewającym moje sny
Choć naprawdę, choć naprawdę któż to był
Ten niezwykły pan przez ogromne P, miał na imię Jan
Straciłam głowę dla niego, straciłam głowę dla niego
Straciłam głowę dla niego przez te parę dni...
Bogdana Zagórska
Odejdziemy na wiosnę
Stefan Mrowiński
Będzie lato gorące
Będzie kwitło zielono
Będziesz ze mną, mój chłopcze
Chodzić boso po łąkach
Będziesz kwiaty mi zrywał
Będziesz usta całował
Będzie niebo wysoko
W rozłożystych jabłoniach
Będą ludzie się dziwić
I podglądać z daleka
Jak się miłość w nas rodzi
Wielka, brzemienna rzeka
Będą gadać po cichu
Że na umysł nam padło
I zazdrościć nam będą
Co im w życiu przepadło
Będzie lato gorące
Będą kwiaty na stole
Będzie obiad, kolacja
Życie tylko we dwoje
Będzie starość pogodna
Siwiejąca łagodnie
Złote gody i dzieci
Aż za bardzo dorosłe
Więc dlatego, mój drogi
Noce nie są tak chłodne
I dlatego, jedyny
Lata nie płyną samotne
I naprawdę, mój drogi
Będzie lato gorące
Gdy z uśmiechem oboje
Odejdziemy na wiosnę...
Barbara Książkiewicz
Od maja do stycznia
Stefan Mrowiński
Nie mów do mnie, że mnie lubisz
Że się mną zachwycasz
Bo za inną się oglądasz
I gapisz z ukrycia
Nie mów do mnie, że ci wiosnę
W styczniu przypominam
Nie chcę, żebyś kwiaty dawał
Od maja do stycznia
W styczniu zima figle płata
Mrozem dłonie ściska
W maju wiosna cała w kwiatach
Słońcem w okna błyska
Ty się ze mną nie umawiaj
Od maja do stycznia
Lecz zdecyduj się nareszcie
Ja czy może inna ❓❓❓
Nie mów do mnie, że mnie kochasz
Kochasz jak szalony
Lecz się udaj jak najprędzej
Po rozum do głowy
Dni mijają, rzeki płyną
Ty bujasz w obłokach
Sama nie wiem, co mam zrobić
Odejść czy pozostać ❓❓❓
W styczniu zima figle płata...
Nie mów do mnie, że mnie kochasz...
Mówił do mnie, że się zmieni
Że już będzie inny
Tyle razy obiecywał
Od wiosny do zimy
Uwierzyłam mu na słowo
Chyba będzie ślicznie
Dzisiaj nasze zaręczyny
Przyjdzie czy nie przyjdzie ❓❓❓