Aleksandra Skoczeń
Nie mam żalu do twojej dziewczyny
Agnieszka Osiecka
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
za dwa grosze, za grosik, za gram,
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
nie mam żalu, a może i mam.
Że przebiegła twoją drogę w samą porę,
że ma oczy, co po nocach ci się śnią,
że to do niej przyjechałeś w tamten wtorek,
i że byłeś do wieczora tylko z nią.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
że widzieli ją tutaj czy tam,
ludzie plotą bez żadnej przyczyny,
nie mam żalu, a może i mam.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
w nowym życiu niech szczęści się wam,
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
nie mam żalu, a może i mam.
Że wieczorem muszę czytać bardzo długo,
że nie lubię ani sobót, ani świąt,
że tymczasem ty się śmiejesz z tamtą drugą,
z tamtą drugą płyniesz z prądem i pod prąd.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
bo na słońcu też nie brak jest plam,
a że czasem zagada się z innym,
nie mam żalu, a może i mam.
Nieraz mówię do twojej dziewczyny
– chcesz mu kłamać, to proszę, to kłam,
ostatecznie nie widzę w tym winy,
nie mam żalu, a może i mam.
Że stanęła pod twym oknem w takiej zorzy,
że wciąż widzisz na jej twarzy tamten blask,
że przede mną ty już serca nie otworzysz,
choć tańczyłeś kiedyś ze mną i nieraz.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
że zamieszkasz w jej sercu nie sam,
że zarobisz na żarty, na kpiny,
nie mam żalu, a może i mam,
a może i mam,
a może i mam,
a może i mam.
Obrazy: Jeremy Mann
Nie mam żalu do twojej dziewczyny
Agnieszka Osiecka
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
za dwa grosze, za grosik, za gram,
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
nie mam żalu, a może i mam.
Że przebiegła twoją drogę w samą porę,
że ma oczy, co po nocach ci się śnią,
że to do niej przyjechałeś w tamten wtorek,
i że byłeś do wieczora tylko z nią.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
że widzieli ją tutaj czy tam,
ludzie plotą bez żadnej przyczyny,
nie mam żalu, a może i mam.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
w nowym życiu niech szczęści się wam,
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
nie mam żalu, a może i mam.
Że wieczorem muszę czytać bardzo długo,
że nie lubię ani sobót, ani świąt,
że tymczasem ty się śmiejesz z tamtą drugą,
z tamtą drugą płyniesz z prądem i pod prąd.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
bo na słońcu też nie brak jest plam,
a że czasem zagada się z innym,
nie mam żalu, a może i mam.
Nieraz mówię do twojej dziewczyny
– chcesz mu kłamać, to proszę, to kłam,
ostatecznie nie widzę w tym winy,
nie mam żalu, a może i mam.
Że stanęła pod twym oknem w takiej zorzy,
że wciąż widzisz na jej twarzy tamten blask,
że przede mną ty już serca nie otworzysz,
choć tańczyłeś kiedyś ze mną i nieraz.
Nie mam żalu do twojej dziewczyny,
że zamieszkasz w jej sercu nie sam,
że zarobisz na żarty, na kpiny,
nie mam żalu, a może i mam,
a może i mam,
a może i mam,
a może i mam.
Obrazy: Jeremy Mann
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz