W kawiarence „Sułtan”
Jeremi Przybora
W kawiarence „Sułtan” przed panią róża żółta,
A obok pan, co miał tę różę i pani dał.
Pajączek wyszedł z róży,bo zapach go odurzył.
Pijany jakby krzynkę szedł, snując pajęczynkę,
Co im związała ręce przez stolik w kawiarence.
Sam mało nie wpadł w krem, widziałam to, więc wiem.
W kawiarence „Sułtan” przed panią róża żółta,
A obok pan, co miał tę różę i pani dał.
I już ten pan i pani zostali w tej kawiarni -
Bo gdyby nie zostali, to by tę nić zerwali.
Na kształt anioła stróża właściciel ich odkurzał,
Jeść dawał im i pić i tak powinno być.
W kawiarence „Sułtan” przed panią róża żółta,
A obok pan, co miał tę różę i pani dał.
Gdy kiedyś przy księżycu iść będziesz tą ulicą –
Gdzie kawiarenka „Sułtan” –
Wstąp choć na chwili pół tam
Zobaczyć, czy ta pani z tym panem wciąż ci sami.
Sto innych spraw masz, lecz to też jest ważna rzecz.
Czy w kawiarence „Sułtan” przedd panią róża zólta?
Czy obok pan, co miał tę różę i pani dał?
Czy Oni tam są?
(1967)
Piotr Machalica z „Listów na wyczerpanym papierze"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz