Świat nie jest wcale mdły,
Niech no tylko zakwitną jabłonie,
To i milion z nieba kapnie,
I dziewczyna kocha łatwiej,
Jabłonie kwitnące jabłonie.
Wszystkim manna pada z nieba,
Ludzie mają, co potrzeba,
Darmo światło, gaz, lokaje,
Śpią od rana do wieczora,
Czasem drepczą do kościoła
I nocą zmęczeni śpiewają.
Świat nie jest taki zły,
Świat nie jest wcale mdły,
Niech no tylko zakwitną jabłonie.
Babcie wnuczkom bajki klecą,
Złote zęby z nieba lecą,
Jabłonie, kwitnące jabłonie.
Oto chmurka na niebiesiech,
Zgadujemy, co nam niesie,
Biały śnieg czy srebrne złotówki,
Wszyscy klniemy: "Toż to skandal!
Dzisiaj z nieba - wstyd i granda -
Lecą gorące parówki.
Świat nie jest taki zły,
Świat nie jest wcale mdły,
Tak kończymy tę naszą melodię,
Wiosną ludzie umierają,
Wiosną ludzie się kochają,
I dziewczyna z ulicy, i złodziej.
Policjanci i poeci, chuligani - złote dzieci,
Wszyscy tańczą do świtu kankana,
Śpią od rana do wieczora,
Czasem drepczą do kościoła,
A w nocy zmęczeni śpiewają.
Świat nie jest taki zły,
Świat nie jest wcale mdły,
Niech no tylko zakwitną jabłonie,
To i milion z nieba kapnie,
I dziewczyna kocha łatwiej,
Jabłonie kwitnące jabłonie.
Jurij Macyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz