Wiesław Dymny
Powolutku, po cichutku
Rośnie róża nam w ogródku
Rośnie taka duża róża
Co się w blasku słońca nurza
A gdy na nią pochuchamy
Zatańczymy, zaśpiewamy
To zapachnie wonią taką
Że odpadną skrzydła ptakom
Że się zwęglą wszystkie drzewa
Że umilknie to co śpiewa
Nie dojrzeje co dojrzewa
Róża z siłą niemożliwą
Będzie dzwonić jak żeliwo
Gdy ją trącisz ciszę zmącisz
A w tej ciszy taka susza
Nawet motyl się nie rusza
Spadną myśli osmalone
Wróble zlecą też z jabłonek
Róża wielkim ogniem płonie
Przypomina pelargonię
Pękną mury przepalone
Roztopnieją rozżarzone
Wyjdź, wyjdź
Wyjdź zobaczyć płomień taki
Ale może tak się zdarzyć
Że się możesz ogniem sparzyć
Gdy ci padnie blask na twarzy
W takim razie trudno cóż
Nie dotykaj dzikich róż
No to cóż, no to cóż
Nie dotykaj dzikich róż
Płonących róż
Ewa Wnukowa, Skaldowie
Marek Grechuta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz