Milczeć z tobą nie ma o czym, mówić z tobą źle
Pójdę gdzie poniosą oczy i nie dojdziesz, gdzie
Może w jakąś wieś się wożę zebrać późny miód
Gdzie nie trwoży w palcu Bożym za paznokciem brud
Może gdzieś za górą, za doliną precz
Gdzie się niedźwiedź dzieli skórą, kubkiem mleka mlecz
Tam gdzie serce w trwodze zrówna wreszcie krok
Gdzie zapomni o ostrodze obolały bok
Gdzie się łza ku niebu wspina, schodzi z gardła ość
Gdzie pies chudy jak drabina z kotem dzieli kość
Gdzie z łańcucha rdzy poczęta wpadnie w stawu toń
Ta obrączka niepojęta, która pali dłoń
Może w jakąś wieś się wożę zebrać późny miód
Gdzie nie trwoży w palcu Bożym za paznokciem brud
Muszę trochę z drogi zboczyć więc nie pytaj. gdzie
Milczeć z tobą nie ma o czym, mówić z tobą źle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz