Kalina Jędrusik, Wiera Gran - Trzy listy
Jerzy Jurandot
Już było bardzo ciemno
Mój Boże, co z tego
Po prostu nie spostrzegła
Że przecież biegł czas
Siedziała i myślała
Myślała jak napisać do niego
I że pisze ostatni już raz
Bądź zdrów, wszystko wiem
Nie zobaczysz mnie więcej
Jeśli ci ze mną źle
Ten list potem spal
Niech nie wpadnie w jej ręce
Spal i zapomnij mnie
Tylko powiedz, dlaczego
Za tyle, tyle dni
Tylko powiedz, jak mogłeś
Jak mogłeś właśnie ty
Bądź zdrów, jedno wiedz
Nienawidzę goręcej
Niż wpierw kochałam cię
A potem list przejrzała uważnie, powoli
Przejrzała i podarła, mój Boże, nie, nie
Tak przecież być nie może
Niech nie wie, że aż tak to ją boli
I że będzie bez niego tak źle
Bądź zdrów, wszystko wiem
Jestem bardzo szczęśliwa
Sama już chciałam iść
No cóż, zwykła rzecz
Mam cię dosyć więc zrywam
Mam cię dosyć więc zrywam
Ty też tak zrobiłbyś
I nie będę tęskniła
No skąd, na pewno nie
Pójdę dzisiaj do kina,
Jest obraz z Boyer.
Bądź zdrów, jedno wiedz
Mój Boże, nie kochała, a jeśli uwierzy
Wyrzuci z serca nawet wspomnienie tych dni
Nie, nie, tak być nie może
Niech do niej chociaż przeszłość należy
Więc inaczej, spod serca, przez łzy
Bądź zdrów, wszystko wiem
Nie męcz się nadaremnie
Widać tak musi być
Że ja? No to nic
Nie chcę, żebyś przeze mnie
Jeśli chcesz iść, to idź
Tylko słuchaj, pamiętaj
Na deszcz ten szalik noś
I już nie pal tak dużo
Dwadzieścia sztuk, to dość
Bądź zdrów, nie znam jej
Może lepiej ode mnie
Potrafi kochać cię
Nie chcę dłużej ukrywać
Że nie kochałam cię
Mój Boże, nie kochała, a jeśli uwierzy
Wyrzuci z serca nawet wspomnienie tych dni
Nie, nie, tak być nie może
Niech do niej chociaż przeszłość należy
Więc inaczej, spod serca, przez łzy
Bądź zdrów, wszystko wiem
Nie męcz się nadaremnie
Widać tak musi być
Że ja? No to nic
Nie chcę, żebyś przeze mnie
Jeśli chcesz iść, to idź
Tylko słuchaj, pamiętaj
Na deszcz ten szalik noś
I już nie pal tak dużo
Dwadzieścia sztuk, to dość
Bądź zdrów, nie znam jej
Może lepiej ode mnie
Potrafi kochać cię
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz