Jan Pietrzak
Liście z topól opadają
Marian Ośniałowski
Wiersz - Piosenka druga
Liście z topól opadają
W alejach, w ogrodach
Piękni w pięknych się kochają
Zielona woda, głęboka woda
Sina mgła, szare oddale
Czerwone owoce
Jakże się w tej mgle odnaleźć
Zielone noce, głębokie noce
Opadają liście z klonów
Jesionów, lip, topól
Już się ciemnym pąsem wina
Dom oplótł
Deszcze srebrne, deszcze siwe
Odchodzi październik
Nie spotkają się jesienią
Latem rozłączeni
Liście z topól opadają...
Konie śniade, kare konie
Nikt nie jedzie do nas
Liście z topól opadają
Piękni w pięknych się kochają
Głęboka wodo, wodo zielona...
Fot. Jean-Michel Priaux
ładnie wpisuje się w dzisiejszą nostalgię....
OdpowiedzUsuń