Irerna Santor, Magda Umer - Wyczerpałam zasób snów
Ireneusz Iredyński
Powiem ci czemu wciąż
Nic mi się w nocy nie śni
Wyczerpałam zasób snów
Kiedy byłam z tobą
Sny władały przecież wciąż
Każdą naszą dobą
Snem był dotyk twoich rąk
Zamieranie w ciszy
Snem był także biały krzyk
W wielkiej nieba niszy
Snami było tyle słów
Czułość i mruczenie
Śnieniem pięknym było też
Tobą zachwycenie
Powiem ci czemu wciąż
Nic mi się w nocy nie śni
Wyczerpałam zasób snów
Kiedy byłam z tobą
Sny nie tylko miały noc
Sny władały dobą
Snem był twój matowy głos
Przytulenie ciebie
Snem był także miodu smak
Na razowym chlebie
Snami było tyle spraw
Bliskość, zrozumienie
Śnieniem pięknym było też
Serca poruszenie…
Ireneusz Iredyński
Powiem ci czemu wciąż
Nic mi się w nocy nie śni
Wyczerpałam zasób snów
Kiedy byłam z tobą
Sny władały przecież wciąż
Każdą naszą dobą
Snem był dotyk twoich rąk
Zamieranie w ciszy
Snem był także biały krzyk
W wielkiej nieba niszy
Snami było tyle słów
Czułość i mruczenie
Śnieniem pięknym było też
Tobą zachwycenie
Powiem ci czemu wciąż
Nic mi się w nocy nie śni
Wyczerpałam zasób snów
Kiedy byłam z tobą
Sny nie tylko miały noc
Sny władały dobą
Snem był twój matowy głos
Przytulenie ciebie
Snem był także miodu smak
Na razowym chlebie
Snami było tyle spraw
Bliskość, zrozumienie
Śnieniem pięknym było też
Serca poruszenie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz