Irena Santor
A mnie się diabeł śni
Wanda Majerówna
Naftowa lampa ze śpiącą ćmą
Drżący płomień całuje jej skrzydła
Coś niedobrze między tobą i mną
Popatrz, to przez ciebie tak zbrzydłam
Oczy twoje zieloność kamieni
Znów odchodzisz myślami o zmroku
Kto mi ciebie odebrał, odmienił
I gdzie jesteś tamten sprzed roku
A mnie się diabeł śni
Przychodzi nocą i
Zabiera moje łzy
Gra bossa novę
Lecz niepokoi mnie
Tak dziwnie śmieje się
Czy aby tylko chce
Grać bossa novę
Szalone moje sny
A w nich kosmaty Zły
Może to jesteś ty
Grasz bossa novę
Wspomnienie jest jak rdza
Coś jeszcze w sercu drga
Lecz teraz niech pan gra
Gra bossa novę
Kolejny pasjans i wróżba zła
Inna dama do króla zwrócona
Tak zadręcza głupie serce ta gra
Słyszysz, wołam ciebie, szalona
Puste dłonie w nefrytach pierścieni
Dokąd pójdę wstrzymana w pół kroku
Kto mi ciebie odebrał, odmienił
I gdzie jesteś, tamten sprzed roku
Złocista kotka pod dłonią twą
Cicho mruczy bezbożne pacierze
Więc złudzeniem było wszystko i mgłą
Koniec, lecz ja ciągle nie wierzę
Słodki zapach więdnących gardenii
Szalem smutku owija nas wokół
Kto mi ciebie odebrał, odmienił
I gdzie jesteś tamten sprzed roku
Niech noc bez końca trwa
Gdzie ty tam z tobą ja
Już krąg siódmego dna
Graj bossa novę
W tym śnie mi nie jest źle
Niech dzieje się, co chce
Odejdzie ktoś czy nie
Graj bossa novę
Obrazy: Marta Orlowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz