Irena Santor
Będziemy szli przez most
Bronisław Brok
Byłeś sobie sam panem swoich trosk
Mogłeś sobie sam inny wybrać los
Powiedz, czy to źle, powiedz, czy to źle
Żeś ty sobie sam wybrał właśnie mnie
Będziemy szli przez most
Mój brzeg był tu, twój brzeg był tam
Twój los, mój los, nasz los
Mostem je splótł, zbliżył je nam
To stąd na rzeki bieg
Patrzy się w dół, patrzy się w dół
Jak w lustrze rzeki rzek
Bierzesz mnie wpół, bierzesz mnie wpół
Nad nami wysoko ptak
A więc nie ma być burz
A więc nie ma złych wróżb
Ma być zawsze już tak
Będziemy szli przez most
Mój brzeg był tu, tam był twój brzeg
Twój los, mój los, nasz los
Mostem je splótł, złączył na wiek
Nie ma takich tęcz na błękicie dnia
Nie ma takich tęcz, pięknych tak jak ta
Nasz stalowy most, nasz tęczowy łuk
Obłok blisko głów, naszych kroków stuk...
Będziemy szli przez most
Bronisław Brok
Byłeś sobie sam panem swoich trosk
Mogłeś sobie sam inny wybrać los
Powiedz, czy to źle, powiedz, czy to źle
Żeś ty sobie sam wybrał właśnie mnie
Będziemy szli przez most
Mój brzeg był tu, twój brzeg był tam
Twój los, mój los, nasz los
Mostem je splótł, zbliżył je nam
To stąd na rzeki bieg
Patrzy się w dół, patrzy się w dół
Jak w lustrze rzeki rzek
Bierzesz mnie wpół, bierzesz mnie wpół
Nad nami wysoko ptak
A więc nie ma być burz
A więc nie ma złych wróżb
Ma być zawsze już tak
Będziemy szli przez most
Mój brzeg był tu, tam był twój brzeg
Twój los, mój los, nasz los
Mostem je splótł, złączył na wiek
Nie ma takich tęcz na błękicie dnia
Nie ma takich tęcz, pięknych tak jak ta
Nasz stalowy most, nasz tęczowy łuk
Obłok blisko głów, naszych kroków stuk...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz