Włodzimierz Wysocki, Mark Bernes
На братских могилах - Na wspólnych mogiłach
Wiktor Maksymkin
Na wspólnych mogiłach nie stawia się krzyży
I wdowy nie płaczą tu z żalu.
Goździki czerwone przynosi ktoś w ciszy
i znicze żałobne zapala.
Przed laty pociski zorały tę ziemię,
dziś w górę się pną obeliski,
lecz losu jednostki tu szukać daremnie,
bo w jeden stopiły się wszystkie.
A w zniczach zobaczysz wojenną pożogę,
ponure obrazy zniszczenia
i Reichstag płonący, i zgliszcza nad Wołgą
i serce żołnierza w płomieniach.
Tu wdowy nie płaczą, nie mąci nic ciszy,
kto inny odwiedza te prochy.
Na wspólnych mogiłach nie stawia się krzyży,
lecz przez to czy lżej nam choć trochę?
Я родом из детства - 1966
На братских могилах - Na wspólnych mogiłach
Wiktor Maksymkin
Na wspólnych mogiłach nie stawia się krzyży
I wdowy nie płaczą tu z żalu.
Goździki czerwone przynosi ktoś w ciszy
i znicze żałobne zapala.
Przed laty pociski zorały tę ziemię,
dziś w górę się pną obeliski,
lecz losu jednostki tu szukać daremnie,
bo w jeden stopiły się wszystkie.
A w zniczach zobaczysz wojenną pożogę,
ponure obrazy zniszczenia
i Reichstag płonący, i zgliszcza nad Wołgą
i serce żołnierza w płomieniach.
Tu wdowy nie płaczą, nie mąci nic ciszy,
kto inny odwiedza te prochy.
Na wspólnych mogiłach nie stawia się krzyży,
lecz przez to czy lżej nam choć trochę?
Я родом из детства - 1966
Cmentarz żołnierzy radzieckich w Kazimierzu Dolnym - lipiec 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz