Leszek Aleksander Moczulski
Nie będzie chciał po ziemi iść
Tą drogą już nikt
I w huku bomb, ze świstem kul
Przez ogień i dym
I zejdziesz tu na skrzydłach mew
Na ziemię, na świat
Człowieku, który zjawisz się
W dniu, gdy zabraknie nas
Nie będziesz chciał przez ziemię iść
Tą drogą co my
I w huku bomb, ze świstem kul
Przez ogień i dymNie będzie chciał po ziemi iść
Tą drogą już nikt
I w huku bomb, ze świstem kul
Przez ogień i dym
I zejdziesz tu na skrzydłach mew
Na ziemię, na świat
Człowieku, który zjawisz się
W dniu, gdy zabraknie nas
Nie będziesz chciał przez ziemię iść
Tą drogą co my
I w huku bomb, ze świstem kul
Zapomnisz co oznacza hełm
Stalowy ten hełm
Dlaczego nocą ludzie szli
Oddając gniew za gniew
Nasze słońce świecić będzie ci
Już jutro: nasze niebo będzie niebem twym
Już jutro: nasza ziemia będzie ziemią twą
I przynieś ludziom pokój, na który tak czekają
O poranku, we dnie, w nocy, od lat
Nadejdziesz tu z wołaniem fal
Co biją o brzeg
Gdy zatopimy w morzu hełm
I tarczę i miecz
Ucichną fale wielkich wód
Ucichnie szum rzek
Uniesie cię ławica ryb
Z dna morza na żółty brzeg
Nie będziesz chciał po ziemi iść
Tą drogą co my
I w huku bomb, ze świstem kul
Przez ogień i dym
Bitewny kurz opadnie z pól
I wiosek i z miast
Odkryjesz świat, na nowo świat
I łąkę, i ten las
Nasze słońce świecić będzie ci…
A jeśli przyjdziesz w morzu krwi
Groźniejszy, niż dziś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz