Strony

Kto żyw, sen niech strząsa - Bułat Okudżawa

Мой боевой расчег - 1987
Kto żyw, sen niech strząsa
Józef Waczków

Kto żyw, sen niech strząsa z oblicza,
i rad, że znów żyje, niech wstaje,
raz-dwa niech kolejno odlicza,
przerzedłe szeregi niech zdwaja.

Jak czule drzew szukasz rękoma,
jak jasno lśni oczu twych błękit!...
Jak trawa i dym jest znikoma
zapłata za zbędne udręki.

Im dalej pstra młodość za nami,
tym bardziej do ziemi nam blisko,
i burzy światowej pamięć
na czołach nam pieczęć odciska.

W krąg świat oporniejszy od struny,
i coraz się trudniej przekonać,
że poprzez śmiech drwiący fortuny
nadzieja uśmiecha się do nas.

Bułat Okudżawa

Живые, вставай-подымайся,
будь счастлив, кто снова живой,
на первый-второй рассчитайся,
ряды поредевшие сдвой.

Чисты ваши тонкие руки,
ясна ваших глаз синева,
цена за минувшие муки
ничтожна, как дым и трава.

Чем дальше от юности дерзкой,
тем ближе мы к черной земле,
и памятка бури вселенской
лежит, как печать, на челе.

И все неподатливей струны,
и с каждой минутой трудней
увидеть в усмешке фортуны
улыбку надежды своей.

Но если сержанта былого
сквозь дымку проявится лик,
душа моя, честное слово,
опять замирает на миг.

И если учитель ворчливый
к доске предлагает пройти,
иду я, как мальчик счастливый,
и верю, что все впереди.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz