Andrzej Rosiewicz
Trzej wujowie hazardziści
Stanisław Tym
W rodzinie mej wujów trzech
Rafał, Jan i Lech
To wdowcy są bez cioć, bez żon
W rodzinie mej, oni trzej
W karty rżną, że hej
W hazardu wpadli szpon
Gdy przyjdzie noc
Zamiast spać, to gra
Zielony koc co noc na stołu blat
I z dziadkiem ta w brydża gra
Aż do rana trwa
Na dziadka czasem strasznie źli
Bo on wieczni śpi
W rodzinie mej wujów trzech
Rafał, Jan i Lech
To wdowcy są bez cioć, bez żon
Za życia cioć, batem choć do kart
Nie zagnałby ich chyba nawet czart
Dziś wolni są, w karty rżną
Czasem dziadka sklną
Bo z dziadkiem, dziadkiem, dziadkiem
To brydż mało wart
Trefl, kier, pik
Wist, kart świst
Pas, król as
A to pech
Szlem bez trzech
Gdy przyjdzie noc
Zamiast spać, to gra
Zielony koc co noc na stołu blat
I stale źli grają i
Dziadek wiecznie śpi
Bo dziadek, dziadek, dziadek
Umarł pięć temu lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz