Joanna Jeżewska
Buchalteria uczuć
Jan Wołek
Tu jeszcze nie ma nic
To jest zaledwie szkic
Lecz w bluszczu rąk i dusz
To Coś kiełkuje już
W łaknieniu oczu, kruszcu słów
W niedomówieniach naszych snów
Jest lęk u zbiegu żyć
Czy jest się o co bić
Bo jeżeli w nas zagości
Miłość całkiem bez przyszłości
Która wiedzie w dróg zawiłość
Po co nam ta miłość
Jeśli zdarzy się kochanie
Które tylko karki łamie
Życie tak by się przeżyło
Po co ona nam
Tak bywa kiedy w nas
Ran nie wygoił czas
I gdzieś na duszy dnie
Trwa bilans – tak czy nie
W tej buchalterii uczuć my
Niepewni siebie tracąc dni
Pytamy – wiać czy brać
I czy nas na to stać...
Buchalteria uczuć
Jan Wołek
Tu jeszcze nie ma nic
To jest zaledwie szkic
Lecz w bluszczu rąk i dusz
To Coś kiełkuje już
W łaknieniu oczu, kruszcu słów
W niedomówieniach naszych snów
Jest lęk u zbiegu żyć
Czy jest się o co bić
Bo jeżeli w nas zagości
Miłość całkiem bez przyszłości
Która wiedzie w dróg zawiłość
Po co nam ta miłość
Jeśli zdarzy się kochanie
Które tylko karki łamie
Życie tak by się przeżyło
Po co ona nam
Tak bywa kiedy w nas
Ran nie wygoił czas
I gdzieś na duszy dnie
Trwa bilans – tak czy nie
W tej buchalterii uczuć my
Niepewni siebie tracąc dni
Pytamy – wiać czy brać
I czy nas na to stać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz