Krzysztof Cezary Buszman |
Powroty
Krzysztof Cezary Buszman
Znów szukasz kobiety
Co ostudzi pożar krwi
By ułożyć życie
Choć na tych parę chwil
Kochasz ją zażarcie
Ona cię zawzięcie
I tylko seks co noc
Wspólnym jest zajęciem
A gdy spławisz tydzień
Niezbyt delikatnie
To do domu wracasz
Za grosze ostatnie
I widzisz, że kreacja
Ciała nie uwiera
Gdy z tyłu masz plecy
A z przodu partnera
A przecież jestem ci potrzebna
Tylko ja jedna, tylko ja
I nienawidzisz tej miłości
Bez wzajemności, bez wzajemności
A przecież jestem ci potrzebna
Tylko ja jedna, tylko jedna
I nienawidzisz tej miłości
Bez wzajemności, niestety bez
Przez moment tak patrzysz
Jakby za chwilę już
Aż po rękojeść
Miał szaleństwo uczcić nóż
Lecz gdy on ucieka
Rozbrajam dłoń pytaniem
Czy miłość co umarła
Jutro z martwych wstanie
Wtedy znów szczęśliwy
Przed myślą się bronisz
Czy cię głaszczę czule
Czy wycieram dłonie
Tak stojąc nad przepaścią
Żądny pocałunków
Kolejny duży krok
Stawiasz w mym kierunku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz