Amorous Goldfish (1896)
Lucyna Szczepańska - Złota rybka
Anda Kitschman
Złota rybka mknie
W kryształowem szkle
Wśród muszli i sztucznych fal
Słodkich śle westchnień sto
Aż ugina się szkło
Ach, bo kocha się już
W poruczniku, co tuż
Właśnie obok akwarium stał
On jej pierniczki rzucał wciąż
Ach, jakiż z niego byłby mąż
Więc rzekła, gdy mnie karmi tak
To pewnie miłości wielkiej znak
Gdy utoniesz w złota blasku
Każdy da się wieść na pasku
Więc gdy męża mieć chcesz
Musisz złoto mieć też
Mój kochany ananasku
A więc rybka mknie
W kryształowem szkle
Samotna wśród zimnych wód
W sercu tęsknoty nóż
Bo porucznik, cóż
Chociaż w klombie był róż
Jej nie karmił już
Zabił ją, ciała i serca głód
A kiedy śle tak westchnień sto
Z posady swej ruszone szkło
Upada i rozbija się
Jęknęła biedaczka, kończąc w niem
Ach, w podwójnem tem (?)
Siedzę teraz tak jak w piasku
Żegnaj mi piękny śnie
Już nie ujrzę cię, nie
Mój ty luby ananasku
Sidney Jones - The Geisha
Lucyna Szczepańska - Złota rybka
Anda Kitschman
Złota rybka mknie
W kryształowem szkle
Wśród muszli i sztucznych fal
Słodkich śle westchnień sto
Aż ugina się szkło
Ach, bo kocha się już
W poruczniku, co tuż
Właśnie obok akwarium stał
On jej pierniczki rzucał wciąż
Ach, jakiż z niego byłby mąż
Więc rzekła, gdy mnie karmi tak
To pewnie miłości wielkiej znak
Gdy utoniesz w złota blasku
Każdy da się wieść na pasku
Więc gdy męża mieć chcesz
Musisz złoto mieć też
Mój kochany ananasku
A więc rybka mknie
W kryształowem szkle
Samotna wśród zimnych wód
W sercu tęsknoty nóż
Bo porucznik, cóż
Chociaż w klombie był róż
Jej nie karmił już
Zabił ją, ciała i serca głód
A kiedy śle tak westchnień sto
Z posady swej ruszone szkło
Upada i rozbija się
Jęknęła biedaczka, kończąc w niem
Ach, w podwójnem tem (?)
Siedzę teraz tak jak w piasku
Żegnaj mi piękny śnie
Już nie ujrzę cię, nie
Mój ty luby ananasku
Sidney Jones - The Geisha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz