Barbara Muszyńska
Bezdomna muzyczka
Jerzy Ficowski
W gitarze zamieszkała starej
Muzyczka bezdomna jak wiatr
Jakiś włóczykij wziął gitarę
I powędrował przez świat
Nie wiedział wcale, że w gitarze
Melodia zapomniana śpi
Melodia wspomnień, snów i marzeń
Muzyczka z dalekich już dni
Muzyczka, bezdomna muzyczka
Muzyczka, bezdomna muzyczka
Parę strun, kilka nut
Muzyczka, bezdomna muzyczka
Czasem płacz, czasem śmiech
Muzyczka, bezdomna muzyczka
Cienia cień, echo ech
Na strunach trzech
Muzyczka
Powoli rok za rokiem mijał
I prędko za dniem mijał dzień
Ale gitara włóczykija
Wciąż była głucha jak pień
Włóczykij przeklął swą samotność
Gitarę i bezsilną dłoń
A przecież gdyby strun chciał dotknąć
Z gitary wybiegłaby doń
Muzyczka, bezdomna muzyczka…
Aż rozpacz do włóczęgi przyszła
Gitarę rzuciła na bruk
Wtem odezwała się muzyczka
Nagle wyrwana ze snu
Zagrała wreszcie mu po latach
Oddała mu swój każdy ton
I poszła z nim na koniec świata
Muzyczka, bezdomna jak on...
Obrazy: Vladimir Kush, Francois Barraud
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz