Halina Frąckowiak
Daleko od swej dziewczyny
Ernest Bryll
Doliny, doliny
Nade mną rozwarło się
Nocy imię ciemne
Doliny, doliny
Kany się przechodzi mój miły
Bukami, jodłami
Rowami, lasami
Górami
Wodą, ziemią, obłokami
Daleko od swej dziewczyny
Czyście go widzieli
Czyście przypomnieli
Na niebie wysokim, ptakowie
Skrzydłem dolecieli
Krzykiem wykrzyczeli
Jak na niego czekam samotnie
Nie ugasi woda
Ni rzeki ochłoda
Mojego pragnienia
Ni ciemne morze
Ani Ty, o Boże
A miłego mego wrócenie
Ani ciemne morze
Ani Ty, o Boże
I miłego mego wrócenie...
Zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony
Daleko od swej dziewczyny
Ernest Bryll
Doliny, doliny
Nade mną rozwarło się
Nocy imię ciemne
Doliny, doliny
Kany się przechodzi mój miły
Bukami, jodłami
Rowami, lasami
Górami
Wodą, ziemią, obłokami
Daleko od swej dziewczyny
Czyście go widzieli
Czyście przypomnieli
Na niebie wysokim, ptakowie
Skrzydłem dolecieli
Krzykiem wykrzyczeli
Jak na niego czekam samotnie
Nie ugasi woda
Ni rzeki ochłoda
Mojego pragnienia
Ni ciemne morze
Ani Ty, o Boże
A miłego mego wrócenie
Ani ciemne morze
Ani Ty, o Boże
I miłego mego wrócenie...
Zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz