Adam Aston, Irena Santor - Przebacz
Andrzej Włast
Są w miłości dwojga ludzi wzloty i upadki
Śród pięknych słów powodzi
Któż przeniknie serca tajemnice i zagadki
Gdy uczuć zmierzch nadchodzi
Coś woła cię z daleka
Do innej myśl ucieka. zmienna
Aż gdy potem złuda minie i miłostka pusta
Pobladłe szepcą usta:
Przebacz, to moja wina i błąd
Przebacz, nie pozwól odejść mi stąd
Serce wysłucha i zrozumie
Serce zapomnieć wszystko umie
Przebacz, wróć promień słońca, co zgasł
Przebacz, nic nie rozdzieli już nas
Już widzę oczy masz łaskawsze
Jeżeli kochasz mnie jak zawsze
Przebacz ten jeszcze jeden raz
Andrzej Włast
Są w miłości dwojga ludzi wzloty i upadki
Śród pięknych słów powodzi
Któż przeniknie serca tajemnice i zagadki
Gdy uczuć zmierzch nadchodzi
Coś woła cię z daleka
Do innej myśl ucieka. zmienna
Aż gdy potem złuda minie i miłostka pusta
Pobladłe szepcą usta:
Przebacz, to moja wina i błąd
Przebacz, nie pozwól odejść mi stąd
Serce wysłucha i zrozumie
Serce zapomnieć wszystko umie
Przebacz, wróć promień słońca, co zgasł
Przebacz, nic nie rozdzieli już nas
Już widzę oczy masz łaskawsze
Jeżeli kochasz mnie jak zawsze
Przebacz ten jeszcze jeden raz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz