Adam Aton, Tadeusz Faliszewski
Znakiem tego
Andrzej Włast
Na Targówku u pana Piecyka
Salonowa zabawa dziś jest
W mandolinę szarpana muzyka
Wzrusza całą ferajnę do łez
Spośród grona dam pani Fela
Żona gospodarza wiedzie prym
Goście mówią: chodź luba
Proponują: daj dzióba
Lecz ona na zimno mówi im
Znakiem tego, raz tangiego
Kocham tańczyć, proszę pana szanownego
Bo faktycznie, sympatycznie
Jest podrygać trochę w towarzystwie dam
Miłość dla mnie lipa i frajer
Ja smykałkie do tańca mam
Znakiem tego, raz tangiego
Potem resztę uskutecznię sam na sam
Trzecia rano, ferajna pod gazem
Słychać głosy - te, pętak, paszoł won
Jesteś ciężko przegrany tem razem
Ja ci dam się do cudzych brać żon
Już w pijanym widzie pan Piecyk
Podfonarzyć oczy komuś chce
Ale słodki głos Feli
Już rywali dwóch dzieli
Manto, czyli wycisk, dajcie mnie
Znakiem tego
Andrzej Włast
Na Targówku u pana Piecyka
Salonowa zabawa dziś jest
W mandolinę szarpana muzyka
Wzrusza całą ferajnę do łez
Spośród grona dam pani Fela
Żona gospodarza wiedzie prym
Goście mówią: chodź luba
Proponują: daj dzióba
Lecz ona na zimno mówi im
Znakiem tego, raz tangiego
Kocham tańczyć, proszę pana szanownego
Bo faktycznie, sympatycznie
Jest podrygać trochę w towarzystwie dam
Miłość dla mnie lipa i frajer
Ja smykałkie do tańca mam
Znakiem tego, raz tangiego
Potem resztę uskutecznię sam na sam
Trzecia rano, ferajna pod gazem
Słychać głosy - te, pętak, paszoł won
Jesteś ciężko przegrany tem razem
Ja ci dam się do cudzych brać żon
Już w pijanym widzie pan Piecyk
Podfonarzyć oczy komuś chce
Ale słodki głos Feli
Już rywali dwóch dzieli
Manto, czyli wycisk, dajcie mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz