Czerwone Gitary
Leć kolędo
Janusz Kondratowicz
Spłoszony ptak, spłoszony dzień
Grudniowy szron na szkle
Podchodzi noc pod ciepłą sień
I śniegiem w oczy tnie
Opada w dół zawiei ćma
W zamknięte bije drzwi
A w dali dzwon - kolęda gra
I konie krzeszą skry
Hej, kolędo, leć
Hej, kolędo, leć
Leć nad światem ośnieżonym
Syp iskrami z gwiazd
Hej, kolędo, leć
Hej, kolędo, leć
Obudź serca, otwórz domy
Popatrz ludziom w twarz
Już tańczy noc, trzaskają drwa
Przy stole miejsca dość
Nie tylko dziś - każdego dnia
Wejdź gościu, przy nas siądź
Hej, kolędo, leć…
Spotkania rąk w półmroku świec
Dzień dawno padł bez tchu
Tak rodzi się serdeczność serc
Pogoda jasnych słów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz