Tadeusz Woźniakowski
Piosenka dla Beaty
Janusz Kondratowicz
Beato, Beato
Uśmiechnij się jak ja
Już lato, Beato
A ty chodzisz ulicami chmurna, zła
Dopiero, Beato
Masz osiemnaście lat
W tym wieku nie warto
Bez powodu dąsać się na cały świat
To przecież dla ciebie to słońce
I ptaków przelotnych klucz
I lasów cień na horyzoncie
Więc smutki za siebie rzuć
I zanim, Beato
Powieje chłodny wiatr
Nim skończy się lato
Przez różowe okulary spójrz na świat
Są piosenki kolorowe, kolorowe sny
Są podróże kolorowe, kolorowe dni
Są zielone leśne ścieżki, srebrne wstążki rzek
Nie dla ciebie, bo wspominasz zeszłoroczny śnieg
Piosenka dla Beaty
Janusz Kondratowicz
Beato, Beato
Uśmiechnij się jak ja
Już lato, Beato
A ty chodzisz ulicami chmurna, zła
Dopiero, Beato
Masz osiemnaście lat
W tym wieku nie warto
Bez powodu dąsać się na cały świat
To przecież dla ciebie to słońce
I ptaków przelotnych klucz
I lasów cień na horyzoncie
Więc smutki za siebie rzuć
I zanim, Beato
Powieje chłodny wiatr
Nim skończy się lato
Przez różowe okulary spójrz na świat
Są piosenki kolorowe, kolorowe sny
Są podróże kolorowe, kolorowe dni
Są zielone leśne ścieżki, srebrne wstążki rzek
Nie dla ciebie, bo wspominasz zeszłoroczny śnieg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz