Strony
▼
Za górą, za chmurą - Andrzej Jastrzębiec-Kozłowski
Anna German
Za górą, za chmurą
Andrzej Jastrzębiec-Kozłowski
Za górą, za chmurą, za dymem z komina
Gdzie można by sądzić, że kończy się świat
Przegląda się w słońcu zielona dolina
Gdzie nie ma złych godzin, gdzie nie ma złych dat
A jeśli krokusy zakwitną tam wiosną
To kwitnąć by chciały przez cały już rok
A gdy się tam komuś raz szczęście przyniosło
To szczęście już zawsze się garnie do rąk...
Za górą, za chmurą, za drogą donikąd
Gdzie w barwie nadziei mój budzi się dzień
Widuję nas dwoje tańczących walczyka
Którego nikt nie zna prócz ciebie i mnie
A jeśli naprawdę spotkamy się jeszcze
Krokusy spotykać będziemy co krok
Bo skoro się komuś przyniosło raz szczęście
To szczęście powinno się garnąć do rąk...
Obraz: Adriana Laube
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz