Jan Kobuszewski
Barbara Ubryk
Konstanty Ildefons Gałczyński
„Barbara Ubryk” -
dziura nad dziury;
„Barbara Ubryk” -
hotel ponury.
Pokojów nigdy
się nie przewietrza,
wszyscy wołają:
- Powietrza nie trza!
Nie przewietrzane
izby i bety;
na oknach czarne
wiszą rolety
i dniem, i nocą.
Może to harem?
Portier śpi pod sto -
jącym zegarem.
W tzw. hallu
trzy sztuczne palmy
i plakat: WIEDZĘ,
BOMBĄ ROZWALMY,
tuż oleodruk
z jakąś Wenecją
i w fotelach duchy
siedzą i szepcą,
ślęczą nad radiem,
mówią na migi
duże kanalie
i kanalijki,
kombinujące
dzionki i nocki.
A deszczyk pada,
deszcz ciemnogrodzki.
i nie ma wyjścia:
ciemność grobowa,
ciemność i tęskność
l00%-owa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz