Anna Szałapak - Zegarek
Wg Jana Brzechwy
Jak się zegarkowi powodzi?
Nie bardzo, ledwo chodzi.
Podobno spóźnia się o trzy minuty?
Owszem. Jest trochę popsuty.
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak."
Mina niewyraźna mój panie.
Spóźniłem się na ważne spotkanie.
Nie widział pan, która godzina?
Pewnie popsuta sprężyna.
Zegarek w duchu klnie...
Jakiej to marki zegarek?
"Nie wiem. Tyle jest marek.
To zwykła tandeta, mój panie,
Pewnie za chwilę stanie!
Zegarek w duchu klnie...
Wyrzuć pan to ladaco.
Jeszcze się przyda na co.
Czemu tak wolno chodzi?
Pewnie zaraz zadzwoni.
Obraz: Willaim Bezek
"Jak się zegarkowi powodzi?"
"Owszem, niczego, chodzi."
"Podobno spieszy się o trzy minuty?"
"Owszem. Jest trochę zepsuty."
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak, tak-tak."
"Pan jakoś dziś niewesoły?"
"Bo się spóźniłem do szkoły."
"Nie wiedział pan, która godzina?
Czyżby pękła sprężyna?"
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak, tak-tak."
"Jakiej to marki zegarek?"
"Ja nie wiem. Tyle jest marek..."
"To zwykła tandeta, panie,
Za chwilę na pewno stanie!"
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak, tak-tak."
Wg Jana Brzechwy
Jak się zegarkowi powodzi?
Nie bardzo, ledwo chodzi.
Podobno spóźnia się o trzy minuty?
Owszem. Jest trochę popsuty.
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak."
Mina niewyraźna mój panie.
Spóźniłem się na ważne spotkanie.
Nie widział pan, która godzina?
Pewnie popsuta sprężyna.
Zegarek w duchu klnie...
Jakiej to marki zegarek?
"Nie wiem. Tyle jest marek.
To zwykła tandeta, mój panie,
Pewnie za chwilę stanie!
Zegarek w duchu klnie...
Wyrzuć pan to ladaco.
Jeszcze się przyda na co.
Czemu tak wolno chodzi?
Pewnie zaraz zadzwoni.
Obraz: Willaim Bezek
"Jak się zegarkowi powodzi?"
"Owszem, niczego, chodzi."
"Podobno spieszy się o trzy minuty?"
"Owszem. Jest trochę zepsuty."
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak, tak-tak."
"Pan jakoś dziś niewesoły?"
"Bo się spóźniłem do szkoły."
"Nie wiedział pan, która godzina?
Czyżby pękła sprężyna?"
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak, tak-tak."
"Jakiej to marki zegarek?"
"Ja nie wiem. Tyle jest marek..."
"To zwykła tandeta, panie,
Za chwilę na pewno stanie!"
Zegarek w duchu klnie,
Bardzo mu to nie w smak,
Chciałby powiedzieć: "Nie!"
A mówi: "Tak-tak, tak-tak, tak-tak."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz