Chór Dana - Flisacy
Tadeusz Stach
Czy to w dzień, czy o zachodzie,
Zmieszana z pluskiem fal
Leci nasza pieśń po wodzie,
Niesiona wichrem w dal.
W słońcu czy w blasku gwiazd
Wiele mijamy miast,
Z góry, hen, gdzieś od Krakowa
Wieziemy tu nasz plon.
Choć płyniemy wciąż w szeregu
Przez smutne, długie dnie,
Ale każdy gdzieś na brzegu
Zostawił serce swe.
I choć kochania żal,
Płyniemy prądem w dal.
Ale każdy wróci z drogi
Do swej niewoli znów.
Poprzez lasy, poprzez bory,
Płyniemy z biegiem wód,
Przez trzy państwa, trzy zabory,
Gdzie żyje polski lud.
Od gór aż hen, po Tczew,
Rozbrzmiewa polski śpiew.
A ten lud, choć nosi pęta,
Pamięta dawne dni…
Dziesięciu z Pawiaka - 1931
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz