Michał Bajor
Ja jestem Bliźniak
Wojciech Młynarski
Mam tutaj sprawę taką i chcę to wyznać szczerze
Podobno znak zodiaku tkwi w ludzkim charakterze
I przykro mi ogromnie, i wątek mi się rwie
Bo jeśli chodzi o mnie, jest taka sprawa, że
Ja jestem Bliźniak, czyli mnie jest dwóch
No i wytężać muszę wzrok i słuch
Bo to są dwaj osobni bliźniacy niepodobni
Jeden nieśmiały, za to drugi zuch
Zewnętrznie, owszem, podobieństwo jest
Ale wewnętrznie - istny kot i pies
Ten - białe, drugi - czarne
Ten - piękne, drugi - marne
Nie współbrzmi z myślą myśl
I z gestem gest
Chcę wyjechać, nie ukrywam
A on mówi - siedź
Stwierdzam - to jest rzeczna ryba
A on mówi - śledź
Ja łagodny, rozmarzony
On kompletny mruk
Ja liryką zachwycony
On poezji wróg
Ja jestem Bliźniak, czyli mnie jest dwóch
I awantura wciąż gotowa, buch
Bo oni, czemu nie wiem, tak różnią się od siebie
Niby od sztucznej waty kaczy puch
Pytałem mądrych osób, co znają się na rzeczy
Jak znaleźć na to sposób, jak wadę te wyleczyć
I z chmurnym dość obliczem powtórzyć pragnę to
Że się nie zmienia w niczym to moje status quo
Ja jestem Bliźniak, czyli mnie jest dwóch
No i wytężać muszę wzrok i słuch
Bo jeden swoje słowa potrafi kontrolować
Drugi na żywioł iść uwielbia, buch
Jeden uparty i na oślep gna
Drugi dla ludzi tolerancję ma
Ten skryty, ten wylewny
Ten twardy, ten niepewny
A gdy ich złączyć - wyjdę z tego ja
Gdy jednego zżera trema i mu wiary brak
Drugi nigdy tremy nie ma, peny siebie tak
Ten z wyższością się uśmiecha, drugi mówi pas
Lecz jest jedna wspólna cecha, która łączy nas
Ja jestem bliźniak, widzu rób co chcesz
I taki morał z tej historii bierz
Gdy wolność mając w cenie ja znak zodiaku zmienię
Na identyczny on go zmieni też
Ja jestem Bliźniak, no i z bratem wraz
Myśmy podobni jak z sopranem bas
Lecz dodam tutaj, kończąc, że jeszcze coś nas łączy
Publiczność równo kocha każdy z nas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz