Olgierd Buczek
Piosenka telefoniczna
Zobaczyłem cię w ulicznej budce
W przezroczystej budce z telefonem
Może bym się zniecierpliwił wkrótce:
Te rozmówki babskie nieskończone
Lecz są w życiu szczególne momenty
Nagle czujesz się inną osobą
Ty czekałaś, bo numer zajęty
Ja czekałem już zajęty tobą
Tak, zajęty, zajęty, zajęty
Raz na zawsze, na amen, na mur
Nie pomogą tu nic argumenty
Od pierwszego wejrzenia l'amour
Podsłuchiwać to wstyd, oczywista
Ja się jednak bynajmniej nie wstydzę
Szklana budka jest tak przezroczysta
Byłem tylko mimowolnym widzem
Twoich uczuć poznałem sekrety
Z oczu, z ruchów - nie słysząc ni słowa
I wyczułem, do czego, niestety
Sprowadzała się cała rozmowa
On zajęty, zajęty, zajęty
Raz na zawsze, na amen, na mur
Na nic skargi, wyrzuty, lamenty
On już z inną uprawia l'amour
Wreszcie wyszłaś i z miną znękaną
Powiedziałaś: "Pan długo czeka"
Ja wyznałem: "Czekam tu na panią"
Czasem coś tak napadnie człowieka
Wymieniliśmy uśmiechy mgliste
No i poszliśmy już w jedną stronę
Jak to dobrze, że są przezroczyste
Te uliczne budki z telefonem
Tak, są w życiu szczególne momenty
Od pierwszego wejrzenia l'amour
I już jesteś zajęty, zajęty
Raz na zawsze, na amen, na mur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz