Strony

Koncert na światło i cień - Janusz Kondratowicz


Krystyna Giżowska  👉👉👉👉
Koncert na światło i cień

Janusz Kondratowicz


Parking na sto aut, trik, filmowy żart
Własną rolę gram, lecz i inne grałam już
Tu banalny wiersz, tam taksówka też
Swoje życie znam lepiej niż mój Anioł Stróż
Lecz to co piękne jest, ucieka
Gdy patrzę wstecz, tak mało widzę już

Koncert dłuży się, światło ciemność tnie
Śpiewam, śpiewam i schodzę w głąb na drugi plan
Ale spektakl trwa, znów orkiestra gra
Ktoś ociera łzy, wierzy w każde z tanich kłamstw
Lecz to co piękne jest, ucieka...

Wracam, gdy żalu mniej
Wracam, gdy milczeć lżej
Wracam, gdzie słów i serca ład
Wracam do zdjęć za szkłem
Wracam w swój własny cień
Wracam do siebie tej sprzed lat

Hotelowe ćmy, drzazga w sercu tkwi
W telewizji kicz - jedna z przedwojennym bzdur
W lustrze moja twarz, w co ty mała grasz
Czas mnie uczy żyć, głową prawie sięgam chmur
Lecz to co piękne jest, ucieka...

Wracam, gdy żalu mniej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz