Krystyna Giżowska, Krzysztof Krawczyk
Lot numer 205
Janusz Kondratowicz
Na lotnisku mgła
Pewnie nie przylecisz dziś
Grzeje mnie jak ciepły szal
Twój list
Światła wchodzą w cień
Miasto łasi się, jak kot
Tylko wciąż opóźnia się
Twój lot
Lot numer 205
W obłoku biały ślad
A ja mam tyle zdjęć sprzed lat
Tyle zdjęć sprzed lat
Lot numer 205
Niezbiegły jeszcze czas
Coś z niego żyje jeszcze gdzieś
Gdzieś w nas
Rząd taksówek śpi
Pada sen pod nogi wprost
Mam nadziei więcej niż za grosz
Więc zostanę tu
Wezmę kawę albo dwie
Może rankiem zejdziesz z chmur
Kto wie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz