Dzień zadźwięczał jak muzyka
Największa podróż życia
Zaprasza, by w nią wejść
Drzwi zamknięte na dwa spusty
Do lotu czas wyruszyć
Za rzekę dwojga serc
Za tobą na koniec świata
Za tobą ptakiem na wietrze
Jak złota struna rozwibrowana
Dzwoni we mnie śpiew
Zanim ucichnie muzyka
Zanim ostygnie powietrze
Podasz mi rękę w ogromną przestrzeń
Pójdę dokąd chcesz
Gdy pośrodku wielkiej nocy
Trzepoce serce jak ptak
Ścigane przez zły sen
Gdy, gdy płomyczek mej nadziei
Znienacka we mnie tleje
To, to jedno ma swój sens
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz