Bolter i Danuta Mizgalska
Okruchy wspomnień
Andrzej Sobczak
Dzień, letni dzień
Rozpina żagle chmur
A słońca łza
Powoli spada w dół
Wolno spada w dół
Nie mówisz nic
Wsłuchany w morze śpiew
I patrzysz w dal
Na białe skrzydła mew
Niespokojnych mew
Okruchy wspomnień porwie wiatr
Zgubi gdzieś swój ślad
I tuż obok nas
Jak cień przemknie czas
A z nim letni sen
Spójrz - już nasz dzień
Wypalił się do dna
Znad białych wydm
Spóźniona płynie mgła
Zapomnienia mgła
Lecz zanim noc
Pożegna nas bez słów
Choć powiedz mi
Że kiedyś wrócisz tu
Kiedyś wrócisz tu
Okruchy wspomnień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz