Strony
▼
W żywe oczy - Lech Konopiński
Marianna Wróblewska
W żywe oczy
Lech Konopiński
Stworzyłam własny ład
Znalazłam własny styl
Nie słucham cudzych rad
I dobrze mi jest z tym
A jeśli czasem ktoś
Chce mówić o mnie źle
To śmieję mu się w nos
Po prostu sobie kpię
W żywe oczy lubię się śmiać
Lubię nawet śmiać się do łez
Wtedy do mnie śmieje się świat
No i dobrze jest
W żywe oczy lubię się śmiać
W żywe oczy, co ze mnie drwią
Lubię nocą śmiać się do dnia
To jest właśnie to
Czasami słaba płeć
Też lubi mocno żyć
Wiec mam to, co chcę mieć
I więcej nie chcę nic
O duże stawki gram
I każdy o tym wie
Niejeden zimny drań
Już na mnie sparzył się
W żywe oczy lubię się śmiać...
Chcę żyć bez krótkich spięć
Nie cierpię długich mów
A gdy mam tylko chęć
Odchodzę - bywaj zdrów
Zamykam świat na klucz
I w dali znikam gdzieś
Lecz gdy zawołasz: "Wróć"
To przyjdę, kiedy chcesz
W żywe oczy lubię się śmiać...
Obrazy: Suzanne Beland
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz