Irena Malkiewicz
Gdy zaświecą latarenki
Tadeusz Kubiak
Gdy zaświecą latarenki
W nocnym cieniu miejskich bram
Jakbyś skrzypce wziął do ręki
I na skrzypcach walca grał
I od bramy szedł do bramy
Całym miastem wzdłuż i wszerz
Grając wszystkim zakochanym
I gołębiom śpiącym też
Bo to walczyk mej Warszawy
Taki walczyk na trzy pas
Czasem smuci, czasem bawi
A w nim zawsze serca dwa
No bo przecież gdzieś mnie spotkasz
Gdy tak będziesz miastem szedł
Przy Kamiennych czekam Schodkach
Gdy na Wisłę spłynie zmierzch
A na niebie światła blaski
Katarynka gdzieś tam gra
I znów walczyk ten warszawski
Łączy serca nasze dwa
Aż, zdumiony, wstrzymał oddech
Gdy tak miastem szedł i szedł
Jakieś inne, młode, nowe
I piękniejszy Wisły brzeg
Więc poleciał na Mariensztat
W oczach coś jak gdyby łza
Był tu kiedyś, gdzieś tu mieszkał
Każdy kamień dobrze znał
Aż się z wiatrem tym wiślanym
Walc rozśpiewał tak jak wiersz
Znów w Warszawie zakochany
Jak w księżycu mały świerszcz
Muranowem, Mokotowem
Dziś za ludźmi biegnie w ślad
Jakby w tej Warszawie nowej
Po raz drugi ujrzał świat
A gdy zegar zmierzch wydzwoni
Gdzieś nad Wisłą w parku gra
I znów łączy nasze dłonie
I jak kiedyś serca dwa
Fot. źródło: Pinterest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz