Wiesław Michnikowski, Barbara Krafftówna
Odrobina mężczyzny na co dzień
Jeremi Przybora
Myślę nie raz i nie dwa:
Cóż po ciele jak jedwab?
Cóż po talii jak dalii łodyga?
i po duszy szlachetnej,
gdy na jednym jedynym ci zbywa?
Odrobina mężczyzny na co dzień –
jakże życia odmieni ci tło!
Z odrobiną mężczyzny na co dzień
wszystko będzie inaczej ci szło.
Może nawet cię nie brać na ręce,
gdyby na to on nie miał sił –
byle rano zaśpiewał w łazience,
lubił rosół i tkliwym on był.
Zanim spojrzysz na panów,
ty się wszakże zastanów
i od wzrostu po prostu zacznijże.
Nadmiar mięśni i kości
czyż nie spłyci miłości?
Czy do chuci uczuć ci nie zniży?
Odrobina mężczyzny na co dzień
mały męski akcencik czy ton.
Odrobina mężczyzny na co dzień
od przesytu uchroni złych stron.
Przenocujesz w niedużej go wnęce –
dniem on w biurze będzie tkwił.
Kilogramów pięćdziesiąt, nie więcej,
które strzepniesz - gdy znudzą - jak pył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz