Andrzej Włast
Kochanka ma jest niezbyt ładna
Piękność żadna
Skromna jak kwiat i niezaradna
Oczy za rzęsów kryje mgłą
Ale, gdy o zmroku
Siądzie przy mym boku
I zanuci mi piosenkę swą
Słucham w rozmarzeniu
Patrzę w zachwyceniu
I całując proszę ją
Śpiewaj o wiosny dniach
Śpiewaj o szczęścia łzach
O swem kochaniu śpiewaj mi
Niech serce pieśni rytmem brzmi
Śpiewaj, o słońcu mów
Śpiewaj, pragnę twych słów
Choćbym cię kiedyś kochał mniej
Melodii nie zapomnę tej
Gdy mi jest źle, to mą brzydulę
Czule tulę
Na serca dnie, tak jak w szkatule
Skarby zamykam uczuć mych
Choć przeminie miłość
Uczuć mych zawiłość
I choć w serce komuś zadam sztych
Wiem, że wszystko rzucę
Wiem, że sam powrócę
Znów do słów radosnych tych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz