Tadeusz Faliszewski
Zawsze
Andrzej Włast
Ten hejnał, co z Mariackiej wieży dźwięczy
Kraków w słońcu, Kraków w tęczy
Wspomnienia dawne w sercu mojem budzi
Szukam ciebie w tłumie ludzi
Na rynku tym widziałem cię co dzień
Wzdłuż dzwonów tych szłaś ze mną pełna drżeń
Jak hejnał nagle wszystko się urwało
Cóż zostało - szczęścia cień
Zawsze będę kochał cię nad życie
W rozmarzeniu i w zachwycie
Będę wspominał cię
Zawsze będziesz dla mnie ideałem
Który szczerze pokochałem
I bez niego mi źle
Więc choćby minęły długie dni
Bez ciebie, moja miła
I choćbyś wyznała jutro mi
Żeś z innym mnie zdradziła
Zawsze będę kochał cię nad życie
Szepcąc cicho i w zachwycie
Imię najdroższe twe...
Zawsze
Andrzej Włast
Ten hejnał, co z Mariackiej wieży dźwięczy
Kraków w słońcu, Kraków w tęczy
Wspomnienia dawne w sercu mojem budzi
Szukam ciebie w tłumie ludzi
Na rynku tym widziałem cię co dzień
Wzdłuż dzwonów tych szłaś ze mną pełna drżeń
Jak hejnał nagle wszystko się urwało
Cóż zostało - szczęścia cień
Zawsze będę kochał cię nad życie
W rozmarzeniu i w zachwycie
Będę wspominał cię
Zawsze będziesz dla mnie ideałem
Który szczerze pokochałem
I bez niego mi źle
Więc choćby minęły długie dni
Bez ciebie, moja miła
I choćbyś wyznała jutro mi
Żeś z innym mnie zdradziła
Zawsze będę kochał cię nad życie
Szepcąc cicho i w zachwycie
Imię najdroższe twe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz