Andriej Morozow |
Камин потух - Kominek zgasł
Stanisław Ratold
Kominek zgasł, popiołu szary szmat
Nie sparzy już, a tylko ból złagodzi
Przeszłości cień wychodzi z kąta lat
I cicho, cicho po pokoju chodzi
Prysnął czar cudnych dni, złotych snów
W duszy mrok, smutek, kir, pustka, żal
Pękła nić, nie ma sił związać znów
Kilka chwil, szczęścia mig, senna dal
Tyś smutna wciąż, spowita w czarny szal
Przed tobą wstyd, wstyd zdrady i oddania
Nie lękaj się, wiem co to ból i żal
Ten dumny ból, co zostać ci zabrania
Nie lękaj się jak zeschły, zwiędły kwiat
Nie czuję nic, w pokoju smutek chodzi
Kominek zgasł, popiołu szary szmat
Nie sparzy już, a tylko ból złagodzi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz