Jerzy Ficowski
Odchodzą stare Don Kichoty
Cyrano się po knajpkach tuła
I śmiać się nie ma już ochoty
Niemocą zdjęty Gargantua
Pies Baskerville'ów słodko skamle
Colas Breugnon nie pije więcej
Zagadkę bytu rozgryzł Hamlet
Piłat ma czyste ręce
Cóż robić - bierzmy z nich wzór
I nie zwlekajmy ni chwili
Tempora mutantur
Et nos mutamur in illis
Cóż robić - jeśli tak chcesz
Z nimi idź drogą utartą
Zmienia się świat i my też
Czy warto - może nie warto
Przestała Terpsychora tańczyć
Pokochał Prometeusz więzy
I trefniś, prawdomówny Stańczyk
Zapomniał, że ma w gębie język
Sokrates, pełen animuszu
Na katarynce grywa w poście
I śpiewa paru Orfeuszów
W gospodzie "Dziura w moście"
Cóż robić - bierzmy z nich wzór…
Lecz wiecznie młody żart Pickwicka
Nie umie śmiechu kryć pod korcem
I nie zawiedzie nas muzyka
Co nie umarła na Majorce
Bo tak już bywa, daję słowo
Że ponad naszą Ziemią starą
Szybować w górę wciąż na nowo
Nie znudzi się Ikarom
Tak trzymać - bierzmy z nich wzór
I nie zwlekajmy ni chwili
Tempora mutantur
Et nos mutamur in illis
Tak trzymać - przykład z nich bierz
Nie pytaj o zysk czy stratę
Zmienia się świat i my też
Tak trzymać - trzymać ze światem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz