Wojciech Młynarski
Błąd robię za błędem
Wędrując przez świat
Już inny nie będę
Choć sporo znam rad
Chcę poznać sam
Porażki ból,
Nadziei błysk
Zwycięstwa sól
Dotańczyć pragnę
Aż do tej chwili
Dotańczyć do chwili
Gdy niebo się rozchyli
I uśmiechnie los
Dotańczę do tej chwili
Dotańczę do chwili
Gdy ujrzę dobrą gwiazdę
Nad moją głową wprost
Zamiast mieć trwożny gest
Zamiast drżeć jak na jesieni liść
Tańczyć tak piękniej jest
Ostro żyć, na całość zawsze iść
Pod okiem maestra
Co wzrok zimny ma
Magiczna orkiestra
Do końca nam gra
Ktoś odpadł już
Zmęczony zbyt
Ale nie ja
Ja noc czy świt
Dotańczyć pragnę …
Dotańczę do tej chwili
Gdy niebo schyli się
I w szczęścia krąg
Gwiazda z niebieskich łąk
Prowadzi mnie
Błąd robię za błędem
Wędrując przez świat
Już inny nie będę
Choć sporo znam rad
Chcę poznać sam
Porażki ból,
Nadziei błysk
Zwycięstwa sól
Dotańczyć pragnę
Aż do tej chwili
Dotańczyć do chwili
Gdy niebo się rozchyli
I uśmiechnie los
Dotańczę do tej chwili
Dotańczę do chwili
Gdy ujrzę dobrą gwiazdę
Nad moją głową wprost
Zamiast mieć trwożny gest
Zamiast drżeć jak na jesieni liść
Tańczyć tak piękniej jest
Ostro żyć, na całość zawsze iść
Pod okiem maestra
Co wzrok zimny ma
Magiczna orkiestra
Do końca nam gra
Ktoś odpadł już
Zmęczony zbyt
Ale nie ja
Ja noc czy świt
Dotańczyć pragnę …
Dotańczę do tej chwili
Gdy niebo schyli się
I w szczęścia krąg
Gwiazda z niebieskich łąk
Prowadzi mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz