Irena Santor - Prezent
Jacek Cygan
Jest taki stan znany wśród pań
W którym mężczyzna nie wie
Kiedy kupić nam musi prezent
Chodzi jak cień, w oczach ma stres
I szorstki jest jak brezent
W głowie huczy mu słowo "prezent, prezent"
Gdy chcesz mi coś dać, mój kochany
To, proszę, nie zrywaj mi gwiazd
Nie kupuj mi losów przegranych
Daj mi czas
Tu, proszę pań, chcę wyznać wam
Nie śpiewam, by kpić z panów
Ja z prezentem mam kłopot tak samo
Gdy zbliża się urodzin dzień
Lub inne jego święto
Marzę, by zamknął temat taką puentą
Gdy chcesz mi coś dać, ma kochana
To, proszę, nie zrywaj mi gwiazd
Nie kupuj mi losów przegranych
Daj mi czas
Obraz: Emilia Wilk
Jacek Cygan
Jest taki stan znany wśród pań
W którym mężczyzna nie wie
Kiedy kupić nam musi prezent
Chodzi jak cień, w oczach ma stres
I szorstki jest jak brezent
W głowie huczy mu słowo "prezent, prezent"
Gdy chcesz mi coś dać, mój kochany
To, proszę, nie zrywaj mi gwiazd
Nie kupuj mi losów przegranych
Daj mi czas
Tu, proszę pań, chcę wyznać wam
Nie śpiewam, by kpić z panów
Ja z prezentem mam kłopot tak samo
Gdy zbliża się urodzin dzień
Lub inne jego święto
Marzę, by zamknął temat taką puentą
Gdy chcesz mi coś dać, ma kochana
To, proszę, nie zrywaj mi gwiazd
Nie kupuj mi losów przegranych
Daj mi czas
Obraz: Emilia Wilk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz