Partita
Marzyciele
Jerzy Kleyny
W pół żyją i drzemią w pół, to marzyciele
Do czarnych chmur uśmiechając się
A w uszach ich trele gra i gra morele
Aż im się tańczyć chce
Gdy patrzą nam prosto w twarz nie mają tremy
Choć myśli ich niepoprawne są
Po oczach ich w tłumie poznajemy
Wiemy już kto jest kto
Nad ziemią tuż, tuż tańczą marzyciele
A muzyczka im się śni
Już, już ludziom na niedziele
Przerabiają dni
Ich oczy świecą od gwiazd
Ich głowy w niebie są, a
Ich serca biją jak zegary
Odmierzają stary czas
To ani szept, ani śpiew, to ich marzenia
Ze wszystkich stron wyruszają w świat
Aż trafią tam gdzie ich drogi świat się zmienia
Im w kolorowy kwiat
A każdy z nich skrzydła ma pod marynarką
Gdy zechcą to rozwijają je
I z krzesłem swym albo i z wersalką
Fruną, tak jak we śnie
U schyłku dnia, dnia chodzą marzyciele
W klapach noszą pęki róż
Raz, dwa choć ich tak niewielu
A weselej już
Ich płaszcze pełne są łat
Nie każdy obiad już jadł
A jednak bez tych marzycieli
W łeb by sobie strzelił świat...
Marzyciele
Jerzy Kleyny
W pół żyją i drzemią w pół, to marzyciele
Do czarnych chmur uśmiechając się
A w uszach ich trele gra i gra morele
Aż im się tańczyć chce
Gdy patrzą nam prosto w twarz nie mają tremy
Choć myśli ich niepoprawne są
Po oczach ich w tłumie poznajemy
Wiemy już kto jest kto
Nad ziemią tuż, tuż tańczą marzyciele
A muzyczka im się śni
Już, już ludziom na niedziele
Przerabiają dni
Ich oczy świecą od gwiazd
Ich głowy w niebie są, a
Ich serca biją jak zegary
Odmierzają stary czas
To ani szept, ani śpiew, to ich marzenia
Ze wszystkich stron wyruszają w świat
Aż trafią tam gdzie ich drogi świat się zmienia
Im w kolorowy kwiat
A każdy z nich skrzydła ma pod marynarką
Gdy zechcą to rozwijają je
I z krzesłem swym albo i z wersalką
Fruną, tak jak we śnie
U schyłku dnia, dnia chodzą marzyciele
W klapach noszą pęki róż
Raz, dwa choć ich tak niewielu
A weselej już
Ich płaszcze pełne są łat
Nie każdy obiad już jadł
A jednak bez tych marzycieli
W łeb by sobie strzelił świat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz