Wiera Gran, Irena Kwiatkowska - Prysły zmysły
Jeremi Przybora
Przyszedłeś dziś z tym śmiesznym nastawieniem
By dmuchać znów w popiołu uczuć pył
Cóż, kiedy wiem - nie buchnie już płomieniem
Ten szał, co wszak się w ciele moim stlił
Miłości grom już serca nie zapali
A żagiew ust przysypał popiół zgliszcz
Pamiętać cię wciąż będę i tak dalej
Lecz teraz - won! Tę prośbę moją ziszcz
Prysły zmysły, jak pajęczyny srebrna nić
Prysły zmysły, te swoje rzeczy weź i idź
Kapelusz włóż i zabierz laskę
Już ust twych nie chcę ani ciastek
Prysły zmysły, więc na co w złudzie próżno tkwić
Ach po cóż ci te rzeczy mam tłumaczyć
Dojrzały wiek już włos ci z głowy starł
Rozumiesz sam, nie mogło być inaczej
Deszcz twoich łez mych uczuć płomień zlał
Ach sama wiem, te rzeczy się przeżywa
Lecz nie chcę, byś przeżywał właśnie tu
Przekorny los mnie do innego wzywa
Więc po cóż masz przeszkadzać jeszcze mu
Prysły zmysły, jak wątła nic przędziona z lnu
Prysły zmysły, nie przerywając twego snu
Lecz mój się sen już dawno skończył
W dal pędzi krwi mej rumak rączy
Prysły zmysły, więc odejdź już
Adieu - c est tout
Teatrzyk Eterek - Dancing "Widmo" - 1950
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz