Tomek Wertz
Jadę pociągiem prawdziwym
Marek Grechuta
Jedzie pociąg jedzie, wiezie ludzie wiezie
Puszcza dymu szare kłęby
Powiedz mi sąsiedzie, dokąd że ty jedziesz
Bo ja do Szklarskiej Poręby
Jadę tam do lasu, jadę do sarenki
Jadę sobie zbierać grzyby
Będę się opalać, będę w słońcu walać
Niech poparzą mnie pokrzywy
Dam mamusi spokój, spokój tatusiowi
Niechaj sobie raz odpoczną
Jedno mnie ciekawi, co oni beze mnie
Co oni beze mnie poczną
Kto im będzie zbierał okruchy ze stołu
Na błękitną ciężarówkę
A gdy zginie igła, albo szpulka nici
Wyśle pod krzesło taksówkę
Kto z syreną wyśle szybkie pogotowie
Po proszek od bólu głowy
A po tę ostatnią zapałkę pod stołem
Zbierze szybko straż ogniową
Jedzie pociąg jedzie...
Dziś jadę do lasu, jadę do sarenki
Jadę sobie zbierać grzyby
Po raz pierwszy jadę do prawdziwej stacji
Jadę pociągiem prawdziwym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz