Słońce zaświeciło nam, bam
Muszę, więc wykonać plan, plan
Wstawaj mamo wstawaj tato
Na wycieczkę woła lato
Wstawaj mamo, wstawaj tato
Na powietrze woła lato
Wywietrzymy nos i koc
By zapachniał trawą w noc
Bo ja tego znieść nie mogę
Że nie dbacie o przyrodę
Z mego okna widok marny
Chodnik szary, asfalt czarny
Stoi słupek zamiast drzewa
Nic nie rośnie, nie dojrzewa
Krasnoludek się zatruje
No a kto postawi dwóję
No kto, no kto, no kto
Słońce zaświeciło nam - pstryk
Muszę więc wykonać plan - w mig
Wybudować domek z klocków
Tak oszczędnie, po krakowsku
Wybudować domek z klocków
Tak przepięknie, po krakowsku
Żeby, kiedy spadnie deszcz
Krasnoludek mógł tam wejść
Żeby mógł spokojnie zjadać
Mleczną zupę na obiadek
Bo ja tego znieść nie mogę
Że do mleka leją wodę
Do sałaty sypią piasek
Pchają sznurek do kiełbasek
Stoi słupek zamiast drzewa
Nic nie rośnie, nie dojrzewa
Krasnoludek się zatruje
No a kto postawi dwóję
No kto, no kto, no kto
Słońce zaświeciło znów, hej
Przychodź cieniu, wietrze wiej
Hej ty chłopcze na nim nie stój
Możesz poczuć się jak nieswój
Coś ci zacznie świtać w głowie
Tu mieć trzeba końskie zdrowie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz