![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwtHBxHVZ9yNSBgH_6J4TJfdWPl89PcZjVM46bTlHc6UTtiSIKu0AbcjoOfyPnGNDAOhcL1kRXni1iLlSNBOp9wLzBSgcqETaS4HGIKOmkLs3axujxlx04ql2HqKvCNUFnnv_QOto85CdH/s640/Szymborska.jpg)
Do serca w niedzielę💗
Dziękuję ci, serce moje,
że nie marudzisz, że się uwijasz
bez pochlebstw, bez nagrody,
z wrodzonej pilności.
Masz siedemdziesiąt zasług na minutę.
Każdy twój skurcz
jest jak zepchnięcie łodzi
na pełne morze
w podróż dookoła świata.
Dziękuję ci, serce moje,
że raz po raz
wyjmujesz mnie z całości
nawet we śnie osobną.
Dbasz, żebym nie prześniła się na wylot,
na wylot,
do którego skrzydeł nie potrzeba.
Dziękuję ci, serce moje,
że obudziłam się znowu
i chociaż jest niedziela,
dzień odpoczywania,
pod żebrami
trwa zwykły przedświąteczny ruch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz