Odejdź od mojego okna, odejdź jak najszybciej umiesz
Nie jestem tym, którego szukasz, nie tym, kogo potrzebujesz
Mówisz, że to powinien być taki silny facet
Który chroniłby cię na dobre i na złe
I który otwierałby przed tobą wszystkie drzwi
Ale to nie ja, kochanie, to nie ja
Nie mnie szukasz, nie mnie
Zejdź z progu, kochanie, odejdź lekkim krokiem
Kiedyś cię porzucę, nie jestem tym, którego szukasz
Mówisz, że to powinien być ktoś, kto cię nie zostawi
Ktoś kto odda ci serce, którego oczy będą dla ciebie jaśniały
Ktoś, kto zgodzi się umrzeć dla ciebie i jeszcze więcej
Ale to nie ja...
Rozpłyń się w nocy, wszystko w środku jest zrobione z kamienia
Nie, nie jestem samotny, twoje odejście nic nie zmienia
Mówisz, że szukasz kogoś, kto poda ci rękę, gdy upadniesz
Kto będzie dawał ci kwiaty i przybiegnie na każde zawołanie
Szukasz kochanka dla siebie i niczego więcej
Ale to nie ja...
TUTAJ w przekładzie Daniela Wyszogrodzkiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz