Joanna Słowińska
Kołysanka dla Jaszy
Agnieszka Osiecka
Kto zawiesił te księżyce nad łóżkami,
mądrą głowę miał.
Chciał, by ludzie w cichym blasku słodko spali,
nie wpadali, mój kochany, w szał.
"Księżycowy" wstaje wcześniej od piekarza
i wędruje w dal.
"Zaśnij wreszcie, zaśnij wreszcie - tak powtarza -
śpijcie ludzie, bo mi was tak żal."
Uplotę ci złoty kołacz
z moich złocistych promieni
już ty się, człowieku nie kołacz,
niech ci się na dobre odmieni.
A z mego ciepła srebrnego
utoczę ci miodu ciut,
niech ci się w sercu pieni
słodki miód.
Kto przysłonił złoty księżyc obłokami,
mądrą głowę miał.
Chciał, by żony całowały się z mężami,
nie wpadały, mój kochany, w szał.
"Księżycowy" wstaje wcześniej niż stójkowy
i przemierza świat.
Dobrym ludziom serca błyszczą jak podkowy,
a złym ludziom czarno kwitnie biały sad.
Uplotę ci....
Kto prowadzi złoty księżyc w zatracenie,
swoją rację ma,
nie potrzeba nam księżyca, gdy płomienie
z człowieczego idą mętu, idą z dna.
O, bo diabeł wstaje wcześniej od księżyca
i prowadzi nas,
i wiruje cała ziemia jak spódnica,
nie śpij, nie śpij, bo przemija czas.
Uplotę ci złoty kołacz,
z moich złocistych promieni,
a ty się, człowieku, zakołacz,
niech ci się na moje odmieni.
A z mego łona młodego
utoczę ci miodu w bród,
niech ci się w sercu pieni
gęsty miód.
Sztukmistrz z Lublina
Obrazy: Elena Flerova, Henry Weiss
Kołysanka dla Jaszy
Agnieszka Osiecka
Kto zawiesił te księżyce nad łóżkami,
mądrą głowę miał.
Chciał, by ludzie w cichym blasku słodko spali,
nie wpadali, mój kochany, w szał.
"Księżycowy" wstaje wcześniej od piekarza
i wędruje w dal.
"Zaśnij wreszcie, zaśnij wreszcie - tak powtarza -
śpijcie ludzie, bo mi was tak żal."
Uplotę ci złoty kołacz
z moich złocistych promieni
już ty się, człowieku nie kołacz,
niech ci się na dobre odmieni.
A z mego ciepła srebrnego
utoczę ci miodu ciut,
niech ci się w sercu pieni
słodki miód.
Kto przysłonił złoty księżyc obłokami,
mądrą głowę miał.
Chciał, by żony całowały się z mężami,
nie wpadały, mój kochany, w szał.
"Księżycowy" wstaje wcześniej niż stójkowy
i przemierza świat.
Dobrym ludziom serca błyszczą jak podkowy,
a złym ludziom czarno kwitnie biały sad.
Uplotę ci....
Kto prowadzi złoty księżyc w zatracenie,
swoją rację ma,
nie potrzeba nam księżyca, gdy płomienie
z człowieczego idą mętu, idą z dna.
O, bo diabeł wstaje wcześniej od księżyca
i prowadzi nas,
i wiruje cała ziemia jak spódnica,
nie śpij, nie śpij, bo przemija czas.
Uplotę ci złoty kołacz,
z moich złocistych promieni,
a ty się, człowieku, zakołacz,
niech ci się na moje odmieni.
A z mego łona młodego
utoczę ci miodu w bród,
niech ci się w sercu pieni
gęsty miód.
Sztukmistrz z Lublina
Obrazy: Elena Flerova, Henry Weiss
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz